Paradoksy i pułapki egzekucji z rachunku bankowego (V)
19 IV 2013, 08:13:00
W kolejnych wpisach postaram się omówić wybrane, interesujące zagadnienia dotyczące egzekucji z rachunku bankowego. W szczególności zwrócę uwagę na tytułowe paradoksy i pułapki związane z tym rodzajem postępowania.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację:
W toku egzekucji z rachunku bankowego dochodzi do zajęcia rachunku wspólnego prowadzonego dla małżonków A i B. Zawiadomienie o zajęciu rachunku zostaje wysłane przez komornika prowadzącego postępowanie na podstawie tytułu wykonawczego wystawionego przeciwko A, a następnie przez kolejnego komornika, dysponującego tytułem wykonawczym przeciwko B.
Czy w przedstawionym przypadku dojdzie do zbiegu egzekucji?
Wydawałoby się, że odpowiedź na tak postawione pytanie powinna być przecząca.
W uchwale Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 1997 r., III CZP 29/97, wskazano bowiem, że nie zachodzi zbieg egzekucji administracyjnej i sądowej do tej samej rzeczy, jeżeli administracyjny organ egzekucyjny i komornik prowadzą egzekucję przeciwko różnym dłużnikom. Teza ta, postawiona w odniesieniu do zbiegu egzekucji sądowej i administracyjnej, mogłaby znaleźć zastosowanie również w odniesieniu do zbiegu egzekucji sądowych prowadzonych z rachunku bankowego.
Pogląd taki należy jednak odrzucić. Nie wydaje się bowiem, aby istniała możliwość prowadzenia egzekucji z rachunku wspólnego małżonków przez dwóch komorników jednocześnie, przeciwko każdemu z małżonków z osobna. W takiej sytuacji każdy z komorników mógłby się domagać przekazania na swoją rzecz całości środków zgromadzonych na rachunku (oczywiście do wysokości zajęcia). Realizacja jednego z zajęć prowadziłaby zatem do uniemożliwienia realizacji drugiego; każda z egzekucji toczyłaby się do całego rachunku, a nie tylko do udziału przysługującego małżonkowi w rachunku.
Stanowisko takie, jako nieracjonalne, nie zasługuje na aprobatę.