« powrót
Koniec egzekucji i kolejne 50 000 zł do zapłaty?
23 IX 2022, 14:40:00

Kilkanaście lat spłaty pożyczki, postanowienie komornika o ukończeniu egzekucji w związku z całkowitym zaspokojeniem zobowiązania i … wezwanie z banku do zapłaty kolejnych 50 000 zł?



W ostatnim czasie do Kancelarii zgłosili się klienci, którzy poprosili o pomoc w sprawie skierowanego do nich przez bank wezwania do zapłaty. Nie byłoby w tym może nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że otrzymane przez nich pismo zostało wysłane przez bank tuż po zakończeniu prowadzonego przeciwko nim postępowania egzekucyjnego (i to zakończonego wyegzekwowaniem całej dochodzonej należności). Czy wezwanie banku okazało się zasadne?

Jak się zaczęło

Klienci wiele lat wcześniej zaciągnęli w banku pożyczkę, której nie byli w stanie spłacić. Po kilku nieodebranych wezwaniach do zapłaty, doszło ostatecznie do wypowiedzenia umowy i postawienia całej pożyczonej kwoty w stan natychmiastowej wymagalności. Przeciwko pożyczkobiorcom wszczęto  postępowanie egzekucyjne, które toczyło się przez kilkanaście lat. W końcu należność została w całości spłacona. Komornik wydał postanowienie o ukończeniu egzekucji oraz orzekł o pozostawieniu tytułu wykonawczego w aktach sprawy.

Jakież było zaskoczenie klientów, gdy po niespełna miesiącu od ukończenia egzekucji otrzymali z banku pismo wzywające ich do zapłaty kolejnych 50 000 zł.

Czy wezwanie banku było zasadne?

Uzasadniając wezwanie do zapłaty, bank powołał się na fakt prowadzenia postępowania egzekucyjnego w oparciu o bankowy tytuł egzekucyjny, w którym ograniczono egzekwowaną kwotę do pewnego z góry określonego poziomu. Powyższe wynikało ze specyfiki bankowych tytułów egzekucyjnych (uznanych w późniejszym okresie za niezgodne z Konstytucją). Otóż, zgodnie z nieobowiązującym już przepisem art. 97 ust. 1 i 2 Prawa bankowego, bankowy tytuł egzekucyjny mógł być podstawą egzekucji prowadzonej według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności wyłącznie przeciwko osobie, która bezpośrednio z bankiem dokonywała czynności bankowej albo była dłużnikiem banku z tytułu zabezpieczenia wierzytelności banku wynikającej z czynności bankowej i złożyła pisemne oświadczenie o poddaniu się egzekucji oraz gdy roszczenie objęte tytułem wynikało bezpośrednio z tej czynności bankowej lub jej zabezpieczenia. Oświadczenie, o którym mowa wyżej, powinno było określać kwotę zadłużenia, do której bank może wystawić bankowy tytuł egzekucyjny, oraz termin, do którego bank może wystąpić o nadanie temu tytułowi klauzuli wykonalności.

Tak też stało się w niniejszej sprawie. Bank, wystawiając bankowy tytuł egzekucyjny, wskazał w nim kwotę zadłużenia wynikającą z udzielonej pożyczki. Jednocześnie, z oświadczenia o poddaniu się egzekucji złożonego przez pożyczkobiorców wynikało, że poddali się oni egzekucji tylko do ściśle oznaczonej kwoty. W związku z powyższym sąd, który rozpoznawał wniosek banku o nadanie klauzuli wykonalności na bankowy tytuł egzekucyjny, zastrzegł, że górną granicę odpowiedzialności za zobowiązanie wynikające z tytułu wykonawczego będzie stanowiła ściśle określona kwota, po wyegzekwowaniu której dalsze czynności egzekucyjne nie będą już możliwe.
W rezultacie, po wyegzekwowaniu kwoty, do której dłużnicy poddali się egzekucji, komornik postanowił o jej ukończeniu, tj. zaspokojeniu w całości roszczenia dochodzonego na podstawie tytułu.

Da się to zilustrować prostym przykładem.

Pożyczkobiorca zaciągnął w banku pożyczkę w wysokości 100 000 zł, która została zabezpieczona oświadczeniem o poddaniu się egzekucji do kwoty 200 000 zł. W związku z brakiem terminowej spłaty pożyczka została wypowiedziana, a cała należność postawiona w stan natychmiastowej wymagalności. Bank wystawił bankowy tytuł egzekucyjny, w którym wskazał kapitał pożyczki pozostały do spłaty na kwotę 90 000 zł, odsetki w wysokości 2000 zł, koszty upomnień w wysokości 200 zł. Sąd nadał klauzulę wykonalności na tak wystawiony tytuł, zastrzegając jednocześnie, że nie będzie możliwości wyegzekwowania na jego podstawie kwoty przewyższającej 200 000 zł. Następnie, wszczęto egzekucję, w toku której wyegzekwowano taką właśnie kwotę, tj. 200 000 zł. W związku z faktem, że egzekucja była prowadzona przez wiele lat, a należność była oprocentowana wysokimi odsetkami za opóźnienie, pożyczka nie została spłacona w całości (pozostało jeszcze 40 000 zł do spłaty).

Czy kwota pozostała do spłaty będzie mogła jednak zostać wyegzekwowana?

Przedawnienie kwoty należności nieobjętej bankowym tytułem egzekucyjnym

Otóż, okazuje się, że nie. 

Przerwa biegu przedawnienia należności dochodzonej przez bank, a wynikającej z umowy pożyczki, następuje bowiem tylko co do roszczenia, które jest dochodzone w toku postępowania egzekucyjnego (tj. w naszym przykładzie do kwoty 200 000 zł). W pozostałym natomiast zakresie, tj. co do sum, które nie były dochodzone we wskazanym wyżej postępowaniu (w naszym przykładzie pozostała do spłaty kwota 40.000 zł), przerwa biegu przedawnienia nie następuje.

Pogląd taki znalazł już także wyraz w orzecznictwie sądów powszechnych. W jednej z podobnych spraw rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy w Gdyni stwierdzono: „Postępowanie egzekucyjne mające za przedmiot realizację tytułu wykonawczego wynikającego z uproszczonego trybu jego uzyskania stanowiącego przywilej banku ma specyficzny charakter, gdyż było ograniczone kwotowo treścią tytułu wykonawczego, a jednocześnie obejmowało kilka roszczeń, których zaspokojenia nie można było z góry przewidzieć, gdyż ich wielkość była uzależniona od upływu czasu (odsetki), przy czym odsetki były rozliczane na poczet długu w pierwszej kolejności. O ile w przypadku tytułu wykonawczego stanowiącego orzeczenie sądowe i nie zawierającego limitu kwotowego, skierowanie go do egzekucji „w całości” nie nastręcza problemów związanych z ustaleniem, czy jakaś część roszczenia może być uznana za objęta egzekucją, czy nie (bo istnienie wierzytelności zostało prawomocnie rozstrzygnięte w postępowaniu sądowym), o tyle w niniejszym przypadku jest inaczej. Po pierwsze, bankowy tytuł egzekucyjny nie przesądza w ogóle istnienia roszczenia, gdyż nie ma mocy wiążącej orzeczenia sądowego ani nie stwarza stanu powagi rzeczy osądzonej. Wobec tego, mimo że po zaopatrzeniu w klauzulę wykonalności tytuł taki pozwala na egzekwowanie świadczeń w nim wymienionych, w istocie dotyczy on roszczeń stale jeszcze dochodzonych w tym sensie, że nie zostały one osądzone. Skoro więc w tytule wykonawczym nie przesądzono ostatecznie o przysługiwaniu powodowi określonych wierzytelności, to ich egzekucja – na mocy szczególnego przywileju wynikającego z mocy bankowego tytułu egzekucyjnego – nie przerywa biegu przedawnienia co do tych świadczeń, które na skutek limitu kwotowego tytułu wykonawczego, nie zostały objęte egzekucją. Powyższe nie wynika bowiem ze złej woli dłużnika, lecz obiektywnego faktu wynikającego z treści tytułu wykonawczego. Uznanie, że wszczęcie egzekucji w niniejszym przypadku – nawet jeżeli wniosek literalnie obejmował wszystko, co mogłoby wynikać z treści wykonawczego – przerwało bieg przedawnienia co do całego długu pozwanego, byłoby więc nie do pogodzenia z kwalifikowanym i wyjątkowym charakterem przywileju banku (…).
Reasumując, skierowanie do egzekucji opatrzonego sądową klauzulą wykonalności bankowego tytułu egzekucyjnego zawierającego ograniczenie kwotowe wynikające z oświadczenia dłużnika w trybie art. 97 ust. 2 Prawa bankowego nie skutkuje przerwaniem biegu przedawnienia (art. 123 § 1 pkt 1 k.p.c.) co do tych części wierzytelności banku, których – z uwagi na wyczerpanie limitu wyrażonego w tytule wykonawczym – nie udało się w toku egzekucji wierzycielowi uzyskać (por. wyrok Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 22 czerwca 2016 r., I C 552/16)”.

Zakończenie

Ostatecznie, w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty skierowane do pożyczkobiorców przez bank, Kancelaria podniosła zarzut przedawnienia.

W kolejnym piśmie bank zgodził się w sposób pośredni z zaprezentowaną argumentacją, zaznaczając, że "Zobowiązanie przedawnione istnieje dalej, choć zachodzą ograniczenia co do jego egzekwowalności w trybie przymusowym”.

Sprawa została zatem w sposób pomyślny zakończona dla klientów, gdyż bank odstąpił od dalszego, przymusowego dochodzenia należności wynikających z udzielonej pożyczki.






Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek, na którym narysowany jest dom:




adw. Aneta Staworowska, 2022-11-04 22:39:05
Panie Mecenasie,
niezwykle ciekawe zagadnienie.
W mojej praktyce spotkałam się ze zbliżoną sytuacją - tutaj jednak problem polegał na cesji rzekomej wierzytelności przez bank na rzecz innego podmiotu: dowodem w sprawie jest jedynie wyciąg z umowy cesji, a klient twierdzi, że nie zawierał żadnej umowy z bankiem! O całej sprawie dowiedział się dopiero na etapie postępowania egzekucyjnego...

Dziękuję za interesujący komentarz. Co do wyciągu z umowy cesji, to nie jest on moim zdaniem dowodem na to, że przelewana wierzytelność faktycznie istniała. Podobnie rzecz ma się z wyciągiem z ksiąg funduszu sekurytyzacyjnego. W celu udowodnienia, że klient zaciągnął dane zobowiązanie, wierzyciel powinien posłużyć się przede wszystkim umową kredytu (o prowadzenie rachunku itp.). Pozdrawiam




Kancelaria 2012 all rights reserved
ul. Jutrzenka 8/31, 60-373 Poznań, tel.: 692 326 880
W ramach naszych serwisów internetowych stosujemy pliki cookies. Używamy cookies, żeby zrozumieć w jaki sposób użytkownicy korzystają z witryny i dostosować ją tak, aby korzystanie z niej było dla nich przyjemniejsze i ciekawsze. Stosujemy cookies także w celach reklamowych i statystycznych. Cookies mogą być również stosowane przez współpracujących z nami reklamodawców oraz przez firmy badawcze.W każdej chwili mogą Państwo zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczone w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje dotyczące stosowanie cookies, w tym możliwości dokonania zmiany ustawień w zakresie cookies znajdą Państwo w naszej "Polityce Prywatności". OK, rozumiem